6 marca 2015

Kocyk

W ostatnim czasie moje "uszytki" to już nie tylko pluszaki, lesz właściwie wszystko co akurat jest potrzebne i jestem w stanie to uszyć. Były już spodenki, udało mi się nawet uszyć pierwsza w życiu bluzeczkę dla najmłodszego, a niedawno potrzebny był kocyk.
Powstał więc :)
Z jednej strony milutki kolorowy polarek, a z drugiej dresówka, dodatkowo w środku zrobiłam wypełnienie ze starego kocyka, tak więc jest nawet bardziej kołderka niż kocyk.
Naprawdę cieplutka i dosyć ciężka, dzięki czemu nie spada przy każdym przekręceniu się najmłodszego.
A jak się za wcześnie obudzi, podsuwam mu narożnik z metkami i mam jeszcze z 5 minut żeby się dobudzić, zanim zdąży się znudzić ;)